Lewandowski: Dzięki środkom z UE polskie koleje nie powinny kojarzyć się z opóźnieniami
- Środki z UE są szansą dla Polski. Dzięki nim, polskie drogi nie powinny się kojarzyć z nieszczęściem, a koleje z opóźnieniami - powiedział w TVN24 Biznes i Świat Janusz Lewandowski, komisarz UE ds. budżetu. W ten sposób odniósł się do ponad 105 mld euro przewidzianych dla Polski w ramach perspektywy finansowej na lata 2014-2020.
W latach 2014-2020 Polska otrzyma ponad 105 mld euro funduszy unijnych dla Polski, przy ok. 4 mld euro składki do budżetu UE
Gość "Dnia na rynkach" Janusz Lewandowski podkreślił, że nie wykorzystaliśmy jeszcze środków z poprzedniej perspektywy finansowej na lata 2007 - 2013. Część z nich jest przeznaczona na inwestycje w transport. - Najtrudniejsze jest finansowanie modernizacji sieci kolejowej "pod Pendolino", pod standard szybkości europejskiej - przyznał Lewandowski. - Nie wiem, czy temu sprostamy, ale - tak jak w Davos - jest obecnie ku temu lepszy klimat - uważa.
Skok Polski w innowacyjność...
- Ciągle jeszcze "nie jesteśmy dobudowani" jeśli chodzi o połączenia transportowe na europejskim poziomie - ocenił. Podkreślił, że do 2020 roku "polskie drogi nie powinny się kojarzyć z nieszczęściem, a koleje z opóźnieniami".
- Największym wzywaniem, jakie stoi przed Polską jest to, jak pieniądze publiczne zainwestować w skok w innowacyjność. To nie jest prosta sprawa - powiedział. Wyjaśnił, że pozyskane z UE środki muszą zaowocować patentami. - Polska musi być gospodarką tworzącą, a nie naśladowczą - mówił.
... a Ukraina na klęczkach
W "Dniu na rynkach" komisarz UE ds. budżetu i programowania finansowego odniósł się też do sytuacji na Ukrainie. Stwierdził, że nasz wschodni sąsiad po raz trzeci rozmija z Unią Europejską, a "za dwa lata będzie na klęczkach wobec Rosji w sensie kredytowym i gospodarczym". Lewandowski dodał, że z każdym miesiącem Ukrainie będzie trudniej zatrzymać proces uzależnienia od Rosji.
Podziel się:
Dodaj Komentarz
Zasady forum
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. TVN24BiŚ nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.